Myślenie wizualne w pracy katechety

Będzie długo 🙂 Trudno w zasadzie opisać to słowami na szkoleniu mogę pokazać przykłady więc zachęcam do udziału w szkoleniach dostępnych w Studni Katechety

Jeśli do tej pory – zakładam, że śledzisz moje poczynania w sieci nie przekonałam Cię do spróbowania swoich sił w tej metodzie, spróbuję Ci pokazać, gdzie możesz wykorzystać a może gdzie już stosujesz a odkryjesz nowe przestrzenie dla wykorzystania wizualizacji w swojej pracy? Nie trzeba chyba nikogo przekonywać o tym, że światem dziś rządzi obraz – nie mnie oceniać czy to dobrze czy źle, ale ja mogę posługiwać się tym obrazem w sposób świadomy, celowy i twórczy. Nie będę koncentrować się na obrazie jako formie sztuki, ale obrazie jako narzędziu, które wspiera proces uczenia się i ułatwia odbiorcom rozumienie treści, myśli, słów. Kiedy słyszysz o tej metodzie to wydaje się jakby rysunek stanowił jej fundament – może to wynikać z faktu, że umiejętność pisania czy czytania w mniejszym lub większym stopniu mamy opanowaną a z rysowaniem bywa różnie. Przyczyn tego stanu rzeczy może być wiele i nie chcę na razie poświęcać im więcej czasu.

Podzielę moje rozważania na strefy, które rzecz jasna będą się przenikać. Na szkoleniach dostępnych tu pokazuję konkretne przykłady i na swojej stronie FB dzielę się na bieżąco z tym, co uda się zrobić na lekcji.

Strefa1: Lekcja

Myślenie wizualne sprawdzi się przy metodach dyskusyjnych, burzy mózgów, podsumowaniu lekcji– to nie musi być suchy zapis na tablicy, możemy przygotować plakat – zarys i dodać wypowiedzi uczniów na kolorowych kartkach czy wydrukowanych dymkach dialogowych plakat bazę możemy wykorzystać co najmniej kilkukrotnie, jeśli przygotujemy go na przykład na flipcharcie czy brystolu. Możemy też użyć kolorowej kredy, zastosować inny krój liter…

zajrzyj tu

Biblia – studnia inspiracji bez dna 😊 Ewangelia, przypowieści, postacie biblijne … możemy opowiadać rysując, możemy puścić nagranie,

zajrzyj tu

Praca z tekstem – kształtujemy umiejętność czytania ze zrozumieniem – wyłuszczamy kluczowe zagadnienia i dodajemy prosty rysunek

zajrzyj tu

Historia Kościoła – historyczne zawiłości wspomagane obrazem z pewnością będą łatwiej zapamiętane, jeśli nauczymy naszych uczniów dosłownie wgryźć się w temat, tworząc sieć skojarzeń słowo – obraz niczym sieć neuronów w naszym mózgu.

zajrzyj tu

Mały katechizm – Nauka podstawowych prawd wiary, będzie mniej „bolesna” jeśli oprócz pamięci będziemy angażować także wyobraźnię i oddziaływać na to, co muszą opanować nasi uczniowie, wielozmysłowo wszak sketchnotowanie (szkic notatka w dosłownym tłumaczeniu) jest polisensoryczne, angażuje wiele naszych zmysłów jednocześnie. Angażuje słuch – robiąc notatki wizualne, bardzo intensywnie słuchamy, bo podejmujemy ciągłą decyzję, co jest najważniejsze. Angażuje dotyk – rysujemy rękami, czujemy gładkość albo fakturę papieru, niejednokrotnie się brudzimy długopisami czy mazakami, czujemy ich temperaturę czy wilgoć tuszu na skórze. Angażuje węch – możemy używać pachnących owocowo mazaków i co oczywiste – angażuje wzrok. (https://www.klaudiatolman.pl/)

zajrzyj tu

Strefa2: Szkoła

W przestrzeni szkolnej jest wiele obszarów, w których możemy z powodzeniem wdrażać myślenie wizualne.

Innowacja pedagogiczna – jeśli nie wdrożyłeś/łaś jej jeszcze to może warto spróbować? Podniesienie jakości pracy szkoły to na pewno będzie mile widziane.

Sprawozdania – te też można opatrzyć wizualizacjami, zwłaszcza jeśli wrzucamy coś na stronę szkoły to przykuwa uwagę.

zajrzyj tu

Szkolenia – możesz zostać facylitatorem/orką (tworzyć graficzny zapis na małym lub dużym formacie) zebrań rady pedagogicznej- czasem to dobry sposób na przetrwanie 😊 zwłaszcza przy szkoleniowych radach się to przydaje.

zajrzyj tu

Misja Ewangelizacja: Plakaty, gazetki, ogłoszenia – kiedy już nabierzemy wprawy stworzenie ładnej i zwracającej uwagę gazetki nie będzie dla nas problemem.

zajrzyj tu

Nagrody/dyplomy – radość z dyplomu do samodzielnego pokolorowania bezcenna. Zakładka, cytat motywacyjny, to nie muszą być duże rzeczy.

Zajęcia rozwijające– tu jest szerokie pole do manewru – ja prowadziłam w związku z innowacją koło myślograficzne ale również na kole biblijnym wykorzystywałam myślenie wizualne.

Inne przedmioty: Społeczność bazgrolących nauczycieli jest całkiem spora i naprawdę na każdym przedmiocie można tę metodę stosować.

Zajrzyj tu i wspomóż Fundację Dajemy Dzieciom Siłę

Oczywiście na samym początku, zaznajamiając uczniów z myśleniem wizualnym nie unikniemy gotowców, ale naszym celem jest nauczenie ich samodzielnego tworzenia notatek – to jest proces i nie ma co ukrywać nie zawsze jest łatwo, ale jeśli nawet jeden uczeń się przekona i zacznie robić to sam to warto. Muszą się inspirować, pozwólmy na kopiowanie schematów, uczmy przy okazji poszanowania praw autorskich, ale z czasem ograniczmy stosowanie gotowców i zachęcajmy do samodzielnej pracy. Jaka grupa docelowa? Spokojnie w przedszkolu możemy zaczynać a górnej granicy nie ma. Moi uczniowie pracują w zeszytach A4 – bo to jest taki optymalny format. Miejsca sporo, jeśli notatka zajmie stronę jest ok., jeśli więcej też jest ok. Pozostawiam im wybór – czy zeszyt w kratkę, linię, czysty a może w kropki?

Strefa3: Samorozwój

W tej metodzie lubię to, że jest elastyczna. Jeśli chcę mogę pracować tylko nią, mogę łączyć ją z innymi, mogę stosować ją całościowo lub wybrać pewne elementy. Mogę ją dopasować do swoich potrzeb, skroić na miarę. Jest ona bardzo intuicyjna. Zanim poznałam nazwę tej metody, okazuje się, że robiłam to od dawna.  W Internecie można znaleźć mnóstwo inspiracji do ćwiczeń, ale najważniejsza zasada to: Weź i rysuj, tu, gdzie jesteś i tym co masz pod ręką. Początki mogą być trudne, walka z własnymi przekonaniami nie zawsze jest łatwa. Powtarzamy jak mantrę: nie umiem/nie potrafię rysować i w końcu zaczynamy w to wierzyć. Ale przełamanie schematów jest uwalniające i to dosłownie. Kiedyś moim nieśmiałym marzeniem było ilustrowanie książek dla dzieci. I w sumie to marzenie w pewnym stopniu się zrealizowało z Bożą pomocą. Książka powstała z moimi ilustracjami nawet zaprojektowaną przeze mnie okładką – to było wyzwanie. Spora ilość E-booków z różnymi rysunkowymi pomysłami. Współpraca z kilkoma wydawnictwami… wreszcie projekty nie tylko związane z katechezą (psychologia, logopedia – karty do terapii zajęciowych) a całkiem spora ilość pomysłów czeka na realizację.

Szkolenia – pandemia, jeśli można mówić o jakichś dobrych jej stronach, pomogła zrealizować kolejny krok – zostałam szkoleniowcem – czego się w sumie nie spodziewałam. To wszystko działo się w takim szalonym tempie …

Dzielenie się umiejętnościami z innymi jest niesamowicie rozwijające. W ogóle przekroczenie tej bariery, w głowie która mówi: ale brzydkie, weź to schowaj, inni rysują lepiej… I tak to prawda są tacy, którzy rysują lepiej i co z tego wynika? Otóż niewiele, bo nie o porównania tu chodzi. Jestem dobra w tym co robię i robię to na swoim poziomie, który jest wystarczający. Spróbujcie tego doświadczenia narysowania prostego patyczaka na tablicy a dzieciaki i tak Was będą za to uwielbiać, że krzywo? tak ma być, twórcza ekspresja – ja czasami przy okazji pokazuję co można zrobić jak przerobić błąd. Wtłoczeni w niepotrzebne ramy nie pozwalamy na kreatywność własną i dzieci i widzę to na prostym przykładzie jaki kolor sukienki Maryi wybrać? A może ona wcale nie lubiła różowego tylko na przykład seledynowy? Tak wiem, pewne kolory w tamtym czasie nie były dostępne, ale naprawdę czy to jest takie ważne? Jeszcze przyjdzie czas na symbolikę kolorów na świętych obrazach. Pozwólmy dzieciom na swobodną ekspresję. I notoryczne używanie ołówka z obawy przed błędami w rysowaniu … wrrrr – jest nad czym pracować.

Media społecznościowe – Facebook, Instagram, tik tok, blog, vlog, YouTube… Ty wybierasz, ja, odkąd mam bloga a w zasadzie dwa – złożyłam, że będą to miejsca na moich zasadach. Bez tego całego wyścigu, zasięgów – oczywiście chcę, żeby ludzie do mnie zaglądali, korzystali, dzielili się z innymi, że odkryli świetne miejsce, ale nie będę biegać za każdym lajkiem, nie chcę stać niewolnikiem. Dlatego publikuję, kiedy mam czas, ja decyduję co udostępniam, nie zawsze podlinkowuję projekty innych, chyba, że zgadzają się z moją polityką strony. I dzielę się tym czym chcę się podzielić. Na moim blogu wiele rzeczy jest za darmo, rzeczy, których stworzenie zajęło sporo czasu, czasem z dużym wysiłkiem. Dostaję wiele próśb o zrobienie różnych projektów, ale wtedy zawsze podaję cenę i słyszę, ale ja myślałem/łam, że to za darmo pani zrobi …

zajrzyj tu

Technologia – nie lubię komputerów, serio one chyba też za mną nie przepadają…, ale oswajamy się i przełamując te dość chłodne stosunki, od jakiegoś czasu rysuję cyfrowo. W czasach zdalnego nauczania bardzo się to przydało 😊

Prezentacje – swoje rysunki wykorzystywałam przy tworzeniu prezentacji multimedialnych Genially ale też w Canva czy Powerpoint

I małe podsumowanie – rysunkowe rzecz jasna. Owocnego poszukiwania swoich przestrzeni.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.