Szperając po moim archiwum trafiłam na rysunki ludzików od których myślę śmiało można powiedzieć zaczęła się moja przygoda z wizualną katechezą… dawno to było zanim o dostępie do Internetu pomarzyć mogłam, a ksero nie było tak powszechnym narzędziem dostępnym nie mal na każdym kroku… byłam wtedy jeszcze w szkole podstawowej, we wspólnocie do której należałam nasza siostra moderatorka często przywoziła ze sobą fajne książki, kartki obrazki i inne katechetyczne gadżety. Pewnego dnia przywiozła te książki i odpadłam, zakochałam się i rzecz jasna nie mogłam przepuścić takiej okazji… pożyczyłam Złotą Regułę i z rozpędu przerysowałam całą, dosłownie.
Potem były dwie następne ta o Piotrze i Znaki do nieba. I tak dzięki siostrze Marii Rosie zapałałam miłością do ludzików. Dziś w mojej katechetyczne pracy nadal do nich wracam i choć zmieniłam nieco styl, to wciąż inspiruję się tymi ludzikami, stworzyłam kilka swoich kombinacji, niektóre nieco przerobiłam i na pewno się z wami nimi podzielę.
Super
Witam. Bardzo fajne ma Pani te kolorowanki. Córka ma 5 lat i z zapałem kolorowała 7 grzechów głównych. Ale dla mnie w pracy katechetycznej maja głębsze znaczenie. Pozdrawiam serdecznie